Kochani,
Natalka jest już po kolejnym cyklu przeciwciał. Drugi tydzień nie był już tak książkowy jak ostatnim razem. Od soboty do środy towarzyszyła Natalce rano i wieczorem wysoka gorączka przeplatana z bólem nóżek. Na szczęście z biegiem czasu lekarzom udało się farmakologicznie opanować sytuację. Nowością była też zamiana dużej pompy do podawania leków, na podręczną butelkę z przeciwciałami. Pozostałe leki aplikowane były doustnie.
Czas świąteczno-noworoczny był urozmaicony między innymi wizytami "Mikołaja" i klowna i małą górą prezentów:) O sprawność fizyczną Natalka dbała podczas spacerów z koleżanką Niną Kublik Rosną nam gwiazdy